KARLINO - MARZENIA O WIELKIEJ ROPIE

10 stycznia 1981 roku, 30 lat temu, ugaszono w Karlinie na Pomorzu wielki pożar ropy naftowej. 9 grudnia 1980 roku podczas wierceń na poziomie 2800 metrów w rejonie Krzywopłotów i Karlina doszło do erupcji. Wkrótce ropę ogarnęły płomienie, co zdarza się dość często przy odkryciu nowych złóż (stężenie ropy i gazu ziemnego to istna mieszanka wybuchowa). Była to największa w historii erupcja tego typu w Europie i równocześnie największy pożar, jaki w tych okolicznościach nastąpił.

Płomień (pod ciśnieniem prawie 600 atmosfer) sięgał początkowo aż 130 metrów, a łuna pożaru była widoczna z odległości kilkudziesięciu kilometrów. Bardzo wysoka temperatura, rzędu 900 stopni Celsjusza spowodowała, że w okolicznych sadach zakwitły drzewa owocowe, chociaż był to początek zimy. Akcja gaśnicza trwała 31 dni. Brali w niej udział zarówno polscy strażacy, jak i specjaliści od gaszenia szybów naftowych z Węgier i Związku Radzieckiego. Sprawa Karlina elektryzowała wówczas całą Polskę, odbiła się też szerokim echem na świecie. Pożar był groźny, czterech robotników z ekipy dokonującej odwiertu doznało poparzeń. Istniało zagrożenie dla pobliskich domów i zabudowań gospodarczych. Chodziło jednak o co innego. Wydawało się, że Polska odkryła własne złoża ropy naftowej i dzięki temu sytuacja ekonomiczna ulegnie poprawie. Kraj pogrążony był w kryzysie, ale równocześnie w społeczeństwie panował entuzjazm związany z powstaniem niezależnego od władz związku zawodowego ,,Solidarność”. Minęły również dwa lata od chwili wyboru Karola Wojtyły na papieża. Papież Polak i ,,Solidarność” to symbole, które dawały nadzieję na lepszą przyszłość. Na tym tle dochodzi do odkrycia złóż ropy naftowej w Karlinie. Uważano, że jest to kolejny dobry znak. Dzięki sprzedaży ropy mieliśmy zdobyć dewizy, które pomogą opanować kryzys gospodarczy, a w przyszłości uczynić z Polski drugi Kuwejt. Wprawdzie Polska już posiadała złoża ropy w rejonie Jasła i Krosna na Podkarpaciu, ale były to złoża niewielkie. Obecnie, według stanu na 2010 rok są one na wyczerpaniu. Przed II wojną światową w granicach Polski znajdowało się zagłębie naftowe w Borysławiu (obecnie Ukraina). Ten obszar został utracony w wyniku zmiany granic. Karlino dawało zatem ogromne nadzieje, chociaż był to bardziej efekt psychologiczny, nie poparty faktami. Nie wiedziano jeszcze dokładnie, jak duże mogą być złoża ropy w tym rejonie. Niestety, już po ugaszeniu pożaru w styczniu 1981 roku okazało się, że samo odkrycie ropy to nie wszystko. Złoże było bardzo małe. Zorganizowano wprawdzie wydobycie surowca, ale już w 1983 roku rafinerię zamknięto. Dalsza eksploatacja była nieopłacalna. Trzydziesta rocznica erupcji ropy naftowej w Karlinie jest współcześnie zupełnie zapomniana. Wprawdzie entuzjazm wywołany odkryciem ropy szybko minął, niemniej warto o tym przypomnieć. Działo się to bowiem w okresie olbrzymiego rozbudzenia społecznych nadziei. A Polska, tak jak po wyborze Jana Pawła II i powstaniu ,,Solidarności”, znów była na czołówkach światowej prasy.