Sympozjum naukowe z okazji 70 rocznicy bitwy pod Lenino

12 października 2013 roku przypada 70 rocznica bitwy pod Lenino (dzisiejsza Białoruś). Było to bardzo ważne wydarzenie w dziejach Wojska Polskiego, niezależnie od politycznych zawirowań. W dniach 12-13 października 1943 roku po raz pierwszy regularne oddziały polskie wzięły udział w walkach z Niemcami na Froncie Wschodnim. A Front Wschodni był najważniejszym terenem operacyjnym II wojny światowej. Do boju wyruszyła 1 Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, utworzona w Związku w Sowieckim w lipcu 1943 r. Powstanie dywizji kościuszkowskiej było częścią planu Józefa Stalina, który chciał wprowadzić w Polsce prokomunistyczne władze, całkowicie uzależnione od ZSRR. Ramieniem zbrojnym tych władz stało się Ludowe Wojsko Polskie, którego zaczątkiem była wspomniana dywizja. Pomimo to Kościuszkowcy zapisali się w historii chwalebnie. Szeregowy żołnierz nie pytał o polityczne układy - wyruszał do walki o Polskę. A ze Związku Sowieckiego biegła do Polski najkrótsza droga.

Bitwa pod Lenino zakończyła się lokalnym sukcesem militarnym, chociaż przyniosła 1 Dywizji Piechoty ogromne straty, sięgające 25 % stanu (w zabitych i rannych).

Z okazji  rocznicy tej bitwy, w piątek 12 października 2013 r. odbyło się w Urzędzie Marszałkowskim w Opolu sympozjum naukowe, zorganizowane przez Opolski Zarząd Wojewódzki Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych, pod patronatem Wojewody Opolskiego Ryszarda Wilczyńskiego, Marszałka Województwa Opolskiego Józefa Sebesty i Prezydenta Miasta Opola Ryszarda Zembaczyńskiego. W sympozjum wzięły udział delegacje Uniwersytetu Opolskiego, Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach- Opolu, oraz opolskich szkół średnich. Elektryczniak był reprezentowany przez nauczycieli: Edwarda Łakomego i Dariusza Dzionka oraz uczniów klasy I B technikum: Macieja Królikowskiego i Michała Mazurka.

Szczególne wrażenie wywarły wspomnienia bezpośredniego świadka wydarzeń, uczestnika bitwy pod Lenino- Henryka Kosidły, który opowiadał o swoich przeżyciach w Związku Sowieckim w latach 1939-1943. Podkreślił, że dla Kościuszkowców najważniejsze było to, że po latach poniewierania i tułaczki- wyruszyli do walki przeciwko Niemcom. A polityczne układy, gra sił pomiędzy Stalinem a rządem polskim w Londynie- miały znaczenie drugorzędne.

Prezes Opolskiego Zarządu Związku Kombatantów Rzeczypospolitej, pułkownik Stefan Szelka zwrócił uwagę, że krew przelana przez Polaków na frontach II wojny światowej, niezależnie od rejonu walk- ma jednakową, wielką i bezcenną wartość.