Ekspedycja 6 w Karkonoszach
Kolejna wyprawa za nami. Można byłoby się zdziwić, ale to już nasza szósta Ekspedycja. Tym razem członkowie Szkolnego Klubu Górskiego wyruszyli w Karkonosze by zdobyć kolejny szczyt należący do Korony Gór Polski. Oczywiście chodzi o Śnieżkę.
Planowanie Ekspedycji rozpoczęło się już z początkiem roku szkolnego. Decyzja gdzie jedziemy była znana już od samego początku. Celem były Karkonosze w szacie zimowej. Podczas tej styczniowej ekspedycji było nas rekordowo dużo, bo aż 29 osób wraz z opiekunami, panem Krzysztofem, panem Piotrem i panem Waldemarem.
Ta szósta Ekspedycja naszego Klubu rozpoczęła się 7 stycznia 2020 roku wyjazdem z Opola o godzinie 6.30. Przed wędrówką na zaplanowany szczyt mieliśmy jeszcze okazję poznać krajobraz Karpacza oraz odczuć na własnej skórze ”anomalię grawitacyjną”. Bardzo interesujące zjawisko.
Naszą „podróż” po górach rozpoczęliśmy przy całkiem dobrych warunkach atmosferycznych, szlakiem czarnym, a następnie czerwonym, którym dotarliśmy na Śnieżkę w bardzo dobrym tempie. Tempo to narzucił nam nasz pan przewodnik, widząc chęć i zaangażowanie z naszej strony. Mimo dużego tempa mieliśmy czas aby posłuchać opowiadań Pana przewodnika o Karkonoszach, o tym jak są zbudowane góry Karkonoskie, a także o historii i kulturze mieszkańców tej ziemi.
Przepiękne krajobrazy wynagrodziły nam trud szlaku. Po drodze mieliśmy wiele podejść i zejść które wymagały od nas determinacji. Wszystko się jednak udało a na szczycie Snieżki wykonaliśmy wspólną fotografię w śnieżnej scenerii. To nie koniec pierwszego dnia wyprawy.
Po przerwie w Domu Śląskim oraz po odpowiednim zapakowaniu sprzętu wyruszyliśmy w stronę schroniska Odrodzenie, w którym była nasza baza i tam mieliśmy wszystkie noclegi. Schronisko te w porównaniu z innymi które zwiedziliśmy podczas tej wyprawy miało swój specyficzny klimat. Bardzo nam się tam dobrze odpoczywało. Trasa, którą szliśmy do schroniska pierwszego dnia zagwarantowała nam szereg atrakcji pogodowych. Szliśmy w słońcu i deszczu, było ciepło i zimno. Myślę, że zdjęcia tego nie oddadzą - to trzeba przeżyć! Pierwszy dzień Ekspedycji był bardzo intensywny, a plany wyprawy zmieniały się dynamicznie.
Drugi dzień to wyjście do schroniska Samotnia przy Małym Stawie. Kierunek Ekspedycji był niepewny bo pogoda płatała nam figle. Trasa była bardzo malownicza ale wymagała uwagi i poświęcenia. Jednak warto było. Wiatr hulał ale zdjęcia są przepiękne. Odpoczynek w schronisku Samotnia pozwolił nam kontynuować powrót do bazy drogą bardziej widokową. Każdego dnia w czasie wyprawy przechodziliśmy szkolenie antylawinowego pod kierunkiem Pana przewodnika korzystając z sprzętu górskiego: czekanów, kijków i raczków. Na zakończenie dnia każdy z uczestników, który zdobył po raz pierwszy szczyt z naszym klubem otrzymał specjalną odznakę Szkolnego Klubu Górskiego.
Trzeci, ostatni dzień wyprawy to pakowanie plecaków i powrót szlakiem przez Czechy do miejscowości Przesieka. Tam czekał na nas transport do domu. Wszyscy cali i zdrowi wróciliśmy z naszej szóstej Ekspedycji zahaczając po drodze o Pizzę Hut.
Ekspedycja ta pomimo trudnych warunków pogodowych była bardzo udana. Już planujemy następne wypady w góry.
Fabian Niesłony
Wszystkie zdjęcia z ekspedycji http://skg.elektryk.opole.pl/klub/galeria-zdj%C4%99%C4%87/ekspedycja-6-karkonosze-7-9012020.html