Elektryczniak w Karpaczu

Wycieczka do Karpacza klasy 2BT i 2ET rozpoczęła się wyjazdem z Opola o godz.8.30.Pierwszym punktem naszej podróży była Świdnica, gdzie podziwialiśmy Kościół Pokoju-zabytkowy budynek sakralny należący do świdnickiej parafii Kościoła Ewangelicko-Augusburskiego. W 2001 roku wpisany został na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Wnętrze kościoła zapierało dech w piersiach i wszyscy stwierdzili, że warto było to cudo obejrzeć i podziwiać.

 Następny postój w drodze do Karpacza to niewielkie miasto BOLKÓW, w którym odwiedziliśmy XIII wieczną twierdzę. Tam udało nam się wejść na wieżę, z której podziwialiśmy panoramę miasta.

 Po przyjeździe do Karpacza i zakwaterowaniu  w pensjonacie „Dąbrówka”, czekała już na nas obiadokolacja. Po pysznym i ciepłym posiłku wybraliśmy się całą grupą na spacer po Karpaczu „by night” w celu obejrzenia i poznania miasta.

Wróciwszy do hotelu podzieliliśmy się na mniejsze grupki i każda zajęła się inną formą odpoczynku np.: grą w bilarda, w karty, czy po prostu wygrzewaniem się w sali kominkowej, popijając różne smaki herbaty.

 Następnego dnia, po śniadaniu zwiedzaliśmy Kościół Górski Naszego Zbawienia, znany szerzej jako kościół WANG. Jest to kościół ewangelicki, przeniesiony w 1842 roku z miejscowości Vang z Norwegii.

 Odpoczynek poprzedniego dnia doskonale nam się przydał ponieważ kolejnym celem naszej wycieczki była wędrówka po górach z przewodnikiem górskim. Po kilku godzinnej wędrówce i odpoczynku w schronisku, w drodze powrotnej natrafiliśmy na fascynujące anomalia grawitacyjne, gdzie woda przecząc prawom fizyki, płynęła po zboczu w górę. Choć trochę zmęczeni ale bardzo zadowoleni wróciliśmy na obiadokolację do naszej: Dąbrówki”. To jeszcze nie koniec wrażeń. Tego wieczoru mieliśmy jeszcze siłę i ochotę na zorganizowanie ogniska i pieczenie kiełbasek. Można było również spróbować swoich sił  w grze w tenisa stołowego wszystko to odbywało się przy wsparciu muzycznym grającego na akordeonie Grzegorza Kuryły z klasy 2ET.

Trzeciego i ostatniego już dnia, zaraz po śniadaniu wyruszyliśmy w drogę powrotną. Zatrzymaliśmy się jeszcze w Kowarach, gdzie zwiedzaliśmy podziemne sztolnie.

Ostatnim naszym przystankiem był Park Miniatur (w Kowarach),gdzie zachwycaliśmy się perfekcyjnie wykonanymi modelami zamków, pałaców i klasztorów Dolnego Śląska, wszystkie wykonane oczywiście w odpowiedniej skali.

A potem czekała nas  droga prosto do Opola, do którego dotarliśmy cali i zdrowi około godz.18 ,kończąc naszą wspaniałą i pełną wrażeń wycieczkę. Chcemy podziękować naszym wychowawcom i opiekunom: p. G. Łomny, p. J. Respondowicz-Oliwie, p. A.Barczukowi oraz p. J.Stykale za opiekę i czuwanie nad nami.