Dla klas 2dt i 2et pierwsza połowa października upłynęła na przygotowaniach do trzydniowej wyprawy w Tatry poprzez Jurę Krakowsko – Częstochowską i finału w Krakowie.

Nie mogliśmy się doczekać wyjazdu i górskich wędrówek, zwłaszcza że ubiegłoroczne wycieczki udały się znakomicie.
Podobnie było tym razem, tyle że wyjazd trwał aż trzy dni? Był to czas intensywnej aktywności na świeżym powietrzu, a że pogoda dopisała, rozkoszowaliśmy się ciepłem słońca, kolorami jesieni i kontaktem z przyrodą, co tym bardziej cieszyło po chłodnym i deszczowym wrześniu… Pierwszego dnia odwiedziliśmy Jurę, a tam zamek na Pieskowej Skale, Bramę Krakowską i Maczugę Herkulesa. Spędziliśmy tam kilka godzin, by w godzinach wieczornych przybyć do Poronina, gdzie czekał na nas pyszny obiad i nocleg w Pensjonacie U Bogdy.
Kolejny dzień upłynął nam niezwykle intensywnie gdyż tuż po wczesnym śniadaniu wyruszyliśmy na szlak do Rusinowej Polany, wyjątkowego miejsca w Tatrach, z którego rozciąga się widok na niezwykłą panoramę gór. Ale na tym nie koniec!!! Prawdziwe wyzwanie w postaci przeprawy przez Gęsią Szyję dopiero było przed nami. Z pokorą spoglądaliśmy w stronę drewnianych stopni znikających w chmurach i nie bez wątpliwości ruszyliśmy na ich zdobycie. Jednak wszyscy daliśmy radę i Gęsia Szyja została zdobyta!!! Cała trasa liczyła niemal 15 kilometrów więc byliśmy naprawdę dumni z siebie, zmęczeni i… głodni więc po obiadokolacji udaliśmy się na zasłużony odpoczynek w bukowińskich termach. Długo jeszcze tego ostatniego wieczora w Zakopanem w swoich pokojach wspominaliśmy przeżycia tego dnia…
Niestety, wszystko, co dobre szybko się kończy… Zakopane pożegnało nas przepiękną pogodą i ciepłem, a bezchmurne niebo pozwoliło na wpatrywanie się w widok Giewontu podczas spaceru po Krupówkach – sercu Stolicy Polskich Tatr. I choć z nostalgią żegnaliśmy się z Podhalem, wiedzieliśmy, iż za kilka godzin będziemy już w dawnej stolicy Polski – Krakowie. Tam, oprócz przejścia Traktem Królewskim, zobaczenia Wawelu i jego okolic, zwiedzenia najstarszej części Uniwersytetu Jagiellońskiego, zjedliśmy obiad i… udaliśmy się w drogę do Opola.

To były wspaniałe chwile, dlatego chcielibyśmy podziękować Rodzicom, którzy zgodzili się z nami pojechać by pełnić rolę opiekunów – Panom: Markowi Ramsowi oraz Mateuszowi Brandysowi, jak również organizatorowi, Panu Grzegorzowi Krzyśków z Biura Podróży Agricola.

 

 

Back to top