Świadectwem tworzenia Ekspedycji 8 podzielili się uczestnicy: Seweryn Szymon oraz Michał Czerezdrecki.
Ósma ekspedycja rozpoczęła się 15 listopada 2021 roku o godzinie 06:00 w szkole. Pośpiesznie przetransportowaliśmy cały sprzęt oraz bagaże do autokaru. Z lekkim opóźnieniem udaliśmy się w drogę.
Około godziny dziesiątej z miejscowości Jaworki byliśmy gotowi wyruszyć w stronę szczytu Wysoka wnoszącego się 1050m n.p.m. Zaraz po rozgrzewce, pod przewodnictwem Niny Dobosiewicz powędrowaliśmy zielonym szlakiem. Pogoda była słoneczna, choć w wyższych partiach gór napotkaliśmy na gęstą mgłę. Szlak wiodący ku górze był wyjątkowo pokryty błotem, które utrudniało nam poruszanie się. Czasami zdarzało się, że któryś z uczestników pośliznął się na błocie, szybko jednak pomagaliśmy mu postawić się do pionu. Samo wejście na Wysoką było bardzo efektowne, ponieważ przez dłuższy czas pole widzenia było ograniczone mgłą, na szczycie jednak powitały nas ostatnie promienie słońca zachodzącego za panoramą Tatr. Droga powrotna w ciemności wymagała dużej uwagi ze strony wszystkich uczestników, na szczęście byliśmy przygotowani, ponieważ wzięliśmy ze sobą latarki czołowe. Ubrudzeni od błota, wsiedliśmy do autokaru i pojechaliśmy prosto do naszego ośrodka. Tego dnia przeszliśmy 16 km pokonując przy tym przewyższenie 631 m.
Trasa drugiego dnia ekspedycji wiodła zielonym szlakiem przez Dolinę Chochołowską następnie żółtym na szczyt Grześ. Tego dnia startowaliśmy z parkingu nieopodal Siwej Polany razem z przewodnikiem tatrzańskim – Panem Marcinem. Podczas pokonywania szlaku mieliśmy również szkolenia z umiejętności technicznych radzenia sobie w terenie górskim. Po pokonaniu tym sposobem około 3 km na chwile zboczyliśmy ze szlaku, aby zaczerpnąć, tak ważnej dla wędrówki po górach, wody prosto ze Źródła Chochołowskiego. Następnie po około godzinie, aby zregenerować siły udaliśmy się do Schroniska PTTK na Polanie Chochołowskiej. Z stamtąd odbiliśmy żółtym szlakiem w kierunku szczytu Grześ. Po zdobyciu szczytu tą samą drogą udaliśmy się powrotem do autokaru po drodze robiąc sobie przerwę na polanie. Tego dnia pokonaliśmy łącznie 22 km przy przewyższeniu 631m.
Trzeci dzień ekspedycji wyruszaliśmy z Kuźnic w kierunku Czarnego Stawu Gąsienicowego pod przewodnictwem przewodnika Tatrzańskiego - Pana Andrzeja udaliśmy się niebieskim szlakiem. Podczas szlaku przewodnik wdrażał nas w zasady zachowania w górach zimą, zdobywając w praktyce umiejętności rozpoznawania terenu pod względem lawinowym. Po około godzinie drogi, po trudnym fizycznie podejściu w ramach odpoczynku odbyliśmy na szlaku szkolenie na temat zachowania się w górach w czasie burzy. Przechodząc przez Hale Gąsienicową naszym oczom ukazały się piękne stare opuszczone domki w stylu góralskim. Po około 15 minutach wędrówki doszliśmy do Schroniska PTTK Murowaniec w którym mogliśmy odpocząć oraz przy smacznym posiłku nabrać sił na kolejną część wędrówki. Dalsza droga prowadziła po często śliskich kamieniach oraz skałach. Kolejny raz mogliśmy się przekonać jak dobre wyposażenie może ułatwiać wędrówkę w górach. Gdy mijaliśmy Kamień Karłowicza przewodnik opowiedział nam o życiu pioniera polskiego taternictwa oraz historię jego tragicznej śmierci. Chwilę drogi od Kamienia Karłowiczowa oraz po pokonaniu kliku lekkich wzniesień naszym oczom ukazał się piękny Czarny Staw Gąsienicowy który o tej porze roku był zamarznięty co czyniło go jeszcze piękniejszym. Z powrotem do autokaru udaliśmy się tym razem niebieskim szlakiem przez Upłaz.
Ostatni dzień naszej Ekspedycji zdecydowaliśmy się spędzić w termach Chochołowskich z powodu niepozwalających na wędrówkę po górach warunków atmosferycznych w postaci opadów deszczu ze śniegiem. Zaraz po śniadaniu oraz zapakowaniu naszego sprzętu do autokaru, pożegnaliśmy się z ośrodkiem oraz wyruszaliśmy do term. Ciepło wody oraz hydromasaże pomogły nam uleczyć mikro urazy oraz napięcia powstałe w naszych mięśniach po trzech dniach wędrowania po górach. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na uzupełniający posiłek w restauracji pod złotą mewą McDonald’s.
Ekspedycja zakończyła się sukcesem, pomimo wielu trudności oraz niepewności związanych z zorganizowaniem wycieczki w czasach pandemii. Tak czas pobytu w górach to nie tylko pogłębiania relacji, czy zdobywanie szczytów ale również możliwość zdobywania doświadczenia górskiego w praktyce. Już nie możemy doczekać się kolejnej Ekspedycji.